Hi Girls. :*
Naszczęście Julitka się na mnie nie obraziła, JUUUUPI, a już myślałam. No bo niby czemu nie przyszła do mnie po szkole? Ale podobno jechała gdzieś z mamą. No ciekawe, ciekawe. Ale nie ważne, jesteśmy w zgodzie i niech tak zostanie bo po prostu uwielbiam tą laskę. Ile razy ja już to mówiłam? Yyy.. no w każdym razie sporo. : D
Makijaż wykonywała Julita. Sobie zrobiła fajniejszy nie? Wiem, wiem. Ale i tak ją loow. < 3
Jedno zdjęcie zrobił Alanek, i wyszło nawet, nawet. :d jak znam życie pewnie zaraz to przeczyta i będzie grrr BULWERS. :*
KOCHAM CIĘ ALANUŚ. :*
Ogółem jestem baaaaardzo szczęśliwa. Wiecie czemu? No ba, pewnie, że tak. Kiedy była u mnie Juuli, około godziny 18.00 wyjrzałam przez okno i kogo zobaczyłam? Tak właśnie tego chłopaka. YEEEEAH ! Jak tylko moje oczy go ujrzały to normalnie był szok, co ja robiłam. Zachowywałam się jak jakaś wariatka, która uciekła z szpitala psychiatrycznego. Znaczy tak o mnie powiedziała Juulita, ale czy to prawda? Hmmm. raczej tak? No ale nie ważne. W końcu z tą laską na górze postanowiłyśmy go poznać. No bo ile można zwlekać? I ubrałyśmy się ciepło, zeszłyśmy na dół i kiedy otwierałam drzwi do klatki, do bloku wszedł ten chłopak. O,o Kapisz this? Byłam trochę zdezorientowana i nie wiedziałam o co kaman. Chłopak tylko na mnie spojrzał i powiedział krótkie ale takie miłe i suptelne : Cześć. Ej kolana się podemną ugieły. Odpowiedziałam : Siema. I z Julitą podegrałyśmy jakąś scene, że niby czegoś zapomniałyśmy i poszłyśmy za nim na górę. I wiecie co się okazało? że to kuźwa mój sąsiad ZIOOOOOM, mieszka na przeciwko mnie. No i tak na maxa podjarana wróciłam do domu, ale dopiero teraz piszę tą notkę, bo dopiero teraz ochłąnęłam po tym wszystkim. < 3
Moja Juuli, poszła już do domku, a szkoda, chciałam pogadać, ale cóż...
Paa, Kochani. :*
_________________________________
Od Autorki.
Hej wam. :*
Mam nadzieję, że wam się podoba, jeśli tak to strasznie się cieszę. :*
a tak wogóle jak przyjmujecie to, że nie długo swięta? :D