photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 PAŹDZIERNIKA 2009

Dawno temu, na oceanie istniała wyspa, którą zamieszkiwały emocje, uczucia oraz ludzkie cechy- takie jak: bogactwo, duma, dobry humor, smutek. A wszystkich razem łączyła miłość. Pewnego dnia mieszkańcy wsypy dowiedzieli się, że niedułgo wyspa zatonie... Przygotowali swoje statki do wypłynięcia w morze, alby na zawsze opuścić wyspę. Tylko miłość postanowiła poczekać do ostatniej chwili... gdy pozostał jedynie maleńki skrawek laądu miłość poprosiła o pomoc... Pierwsze podpłyneło Bogactwo na swoim luksusowym jachcie... Miłość zapytała:
-Bogactwo czy możesz mnie uratować?
-Niestety nie, pokład mam pełen złota, srebra i innych kosztowoności... Nie ma tam już miejsca dla Ciebie.
Druga popłynela Duma swoim ogromnym czteromasztowcem.
-Dumo, zabierz mnie ze sobą! - poprosiła miłość.
-Niestey nie mogę Cię wziąść. Na moim statku wszystko jest uporządkowane, a Ty mogłabyś mi to popsuć - odpowiedziała Duma i z dumą podniosła piękne żagle.
Na zbutwiałej łódce podpłynął Smutek.
-Smutku zabierz mnie ze sobą! - poprosiła miłość...
-Och miłość, ja jestem starsznie smutny i chcę zostać sam... - odrzekł smutek i smutnie powiosłował w dal...
Dobry humor przepłynął obok Miłości nie zauważając jej, bo był tak rozbawiony, że nie usłyszał nawet wołania o pomoc... Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze w głębiach oceanu... Nagle miłość usłyszała:
-Chodź zabiorę Cię ze sobą! - powiedział nieznajomy starzec.
Miłość była tak szczęśliwa i wdzięczna za uratowanie życie, że zapomniała zapytać kim jest jej wybawca.... Miłość bardzo chciała się dowiedzieć kim jest ten tajemniczy starzec... zwróciła się o poradę do Wiedzy...
-Powiedz mi proszę, kto mnie uratował... ?
-To był Czas - odpowiedziała Wiedza...
-Czas...? - zdziwiła się Miłość.
-Dlaczego Czas mi pomógł... ?
-Bo tylko czas rozumie jak ważnym uczuciem w życiu każdego człowieka jest Miłość -orzekła wiedza...

 

 

nie wiem czyje to dzielo, ale mi sie podoba. i coz. twierdze ze ludzie skladaja sie z takich malych czasteczek.. bogactwa, dumy, dobrego humoru, smutku. zapominajac o tym ile milosc moze zmienic. i omijajac ja, powoli i nieodwracalnie. i tchorza na kazdym kroku, a potem ludza sie ze znalezli cos co im milosc moze zastapic. potem nagle spadaja z hukiem na ziemie, szarpiac sie z przeszloscia, wspomnieniami, starajac sie naprawic plynace z zaslepienia bledy. a potem jest juz tylko za pozno. taaaa i dla mnie jest za pozno. i dla wielu tez bedzie. jak to latwo przeoczyc takie drobnostki ktore sie potem okazuja tymi najwazniejszymi faktami.   ide spac.