"Gdzie jesteś?" - pytam
I słyszę tylko głuchy brzęk
Własnych myśli
Gdzie jesteś!?
Kiedy mi odpowiesz..?
Przecież nie było pożegnania
Więc jesteś gdzieś tu
I się ukrywasz
Gdzie jesteś..
Zastanawiam się
Kolejne godziny
Kolejne dni
I kolejne noce
I Twym cieniem jestem
Nie widzę Cię
I się boję
Że to już koniec
Na zawsze czy nigdy?
Powiedz mi, którą wybierzesz stronę?
Czymkolwiek jestem
I gdziekolwiek teraz stoję
To przecież nieważne
Bo nie ma Cię przy mnie
"Na zawsze" miało być
A czuję że to już "nigdy"
I choć czuję - wciąż wierzę
Że to tylko mój koszmar.
Że obudzę się.. choć raz jeszcze.