My Baby Cafe

Zrezygnowałam z morderczej pracy w najbardziej luksusowej restauracji w Warszawie.

Tu klik, bo to Concept13

Żeby nie lenić się w domu, żeby wstawać rano, jeść śniadanie i żeby ten czas oczekiwania na wyjazd miał jakiekolwiek ramy napisałam list motywacyjny. Wysłałam go do kilku placówek. Zamieściłam w nim informację, że stawka nie gra roli, że liczą sie preferencje. Pojechałam do Przemyśla, jak zaplanowałam. W przeddzień powrotu do Warszawy dostałam potwierdzenie. Potem tylko dzień próbny, no, i jestem.

Jest 3:24 na 9:30 mam być. 

Kawiarnia otwarta jest od 10tej co oznacza, że dostanę pewnie osobiste dziecko właścicielki. Proszę, Sergiusza;)

Nie mogę spać. Już nawet nie wiem czy wolę noc. Lubię tę ciszę, pustkę+muzyka.

Ktoś wiagrę w prezencie przyniósł dla żartu, na imieniny, które zrobili juz razem.

Nawet nie dał w mordę.

Tylko się uśmiechnął. Tylko przegrani chowają urazę.

Sztruks mi przypomina przez to tło i sposób w jaki te słowa wypowiada. taka obojętność.

Musi byc odpowiednia. 

Płyta na dziś Pablopavo i Ludziki "10 piosenek"

Zrobiłam dzis 26 długości. Musze to spisywać, żeby dostrzec postępy. 

Kocham pływać. Uwielbiam pływać. Uświadomiłam to sobie podczas dzisiejszej kąpieli. Odruchowo zanurzyłam się pod wode i zatęskniłam z tą pustką. Miałam zamiar pójść jutro rano... 3:40...

Po pracy postaram się wyrobic jak najszybciej. Chciałabym już codziennie pływać. Balam sie na początku, że się przetrenuję. Z każdym kolejnym razem jest coraz lżej, coraz lepiej. I nawet trochę schudłam.

Na zdjęciach gramy z Ksawerym w Bingo. Ma 5, 5 roku-jak to podkreślał i niestety nie potrafił pojąć zasad... To chyba źle.

Najgorsze są te złośliwe. 

Złośliwe są dlatego, że rodzice nie zwracają na nie uwagi.

Skoro zrobią na przekór rodzic automatycznie wybudzi się z transu i gonitwy myśli, w których nie ma miejsca na brzdąca.

Śmieszne mechanizmy.

Najbardziej przykre jest to, że słuchają tylko przez sekunde. Tyle przynajmniej mają skierowaną twarz w Twoją stronę. 

Ostanio podczas urodzin zostałam porwana, ogrodzona zielonym plastikowym płotkiem. Dzieci dostarczały mi plastikowe pączki i jajecznicę, picie. Nawet stetoskop dostałam. jedni próbowali mnie ratować inni dokładali części, żeby zabarykadować luźne miejsca...

Wyobraźnia.

Pablopavo nad ranem na dobranoc. 

Nie dobrze mi... nie mogę spać. Nie dobrze mi.