A więc leżę sobie w łóżeczku z herbatką i ksiązeczką doczytująć Mistrza i Małgośkę w oryginale, jako że przed kartkówką nie zdążyłam :P
Przeraża mnie perspektywa pójścia do szkoły i to bardzo. A mam takie genialne oceny! Same pały, a to dopiero początek roku :/
Pięknie się rozleniwiłam, pięknie!