2

Czujesz się prawie zawstydzony, że ktoś może znaczyć dla ciebie tak wiele.

Razem tak wiele choć obiektywnie prawie wcale, ale piękna była każda chwila spędzona razem.

Będziesz żałować nie dziś, nie jutro, ale za 10-20 lat. Będziesz żałować, bo mogłeś zdobyć świat, a poddałeś się rutynie.

Codziennie rano przemierzam zaśnieżone ulice z determinacją w oczach. Może cię spotkam, może przypadkowo tobie też skończyła się nutella, a ty tak kochasz nutelle.

Nadal doskonale pamiętam Jego twarz, chociaż patrzyłam na nią w większości przez łzy.

Porwałam się i przyznaję, że od pół roku leczę depresję, jak wiecznie rodzone kamienie. Sypiam z nożami, kocham się w chorych, ckliwych filmach, bez kolejnych destrukcyjnych wyznań. Uszanujmy, rak duszy naprawdę istnieje, a ja choruję jak każdy inny.

Nie muszę używać siły. Słowami ranię jak nikt.

uwielbiam Cię, Twój głos, Twoje oczy i uśmiech. To jak sprawiasz, że nawet gdy jestem na Ciebie zła momentalnie się uśmiecham. Uwielbiam Cię, bo mimo moich humorków, kłótni i ataków złości jesteś nadal i chcesz być. Bo nadal chcesz mnie poznawać. Bo rozumiesz to jak nie chcę nigdzie wychodzić i nie chcę z nikim rozmawiać, a bynajmniej starasz się zrozumieć. Uwielbiam Cię, bo jesteś kimś wyjątkowym, wspaniałym i niesamowitym, bo nigdy nawet nie marzyłam, aby ktoś mnie tak pokochał.

Najważniejsze jest, aby przebywać z tymi, z którymi naprawdę dobrze się czujesz.

Intryguj, uwodź, prowokuj mnie, podstępnie męcz, sprytnie prowadź grę.

Ludzie zawsze odchodzą, pamiętaj. Nawet nie myśl, że wrócą. Nigdy nie wrócą. Oni tylko mówią "Niedługo będę", ale to kłamstwo. Stajesz się samotny a oni zapominają Cię. Oni zawsze odchodzą .

Żal za wczoraj i strach przed jutrem, kradną nam dzisiaj.

Jeśli kogoś kochasz to znajdziesz usprawiedliwienie dla jego każdego zachowania, nawet jeśli to co zrobił rozerwało Ci serce. W myślach będziesz powtarzać, że zrozumie swój błąd, że jeszcze będzie dobrze. Jeśli kogo kochasz to sama wbijasz sobie sztylet w serce, bo wolisz codziennie palić się bólem, niż odejść i tlić się tęsknotą.