Zdjęcie baaardzo stare, Michałowe, z pożegnania.
Raz - że ogień, dwa - że sentyment, trzy - że piękno, cztery - że ogień (:
Z praktyk w gimnazjum zostały tylko papiery. I może jeszcze pobożne życzenie, żeby kiedyś trafić na tak fajne klasy jak IIId (która mnie po prostu zauroczyła), II f (generalnie polubiłam tę gromadkę) i jeszcze If - bo te dzieciaczki były zacne.
A gdyby tak do codzienności się odnieść?
Próba niedzielna, a właściwie jej brak - świry. I bagażnik z żywym trupem - bo przecież nie będziemy jechać autobusem, skoro się jakoś w sześcioro zmieścimy xD Uwielbiam Was, tak po prostu.
Poniedziałek - plany Utawarerumonowego cosplayu i najlepsiejsza na świecie Mama, która nie pozwoliła sobie wyłączyć anime, bo jej się spodobało :D
Dziś - Dżoann, Kasiak i Mój Kochany Paskud-który-się-cholernie-schizująco-śmieje-bez-najmniejszego-powodu ^^ I pomyśleć, że po ponad trzech latach jest ciągle lepiej i ciekawiej ;*
A ponadto odliczanie ;D
10 dni do Magni!
Yahaaaaa :D
i nie będzie problemu z imionami xD i będzie Pillow Fight i jeszcze ochy, achy.
there'll be edit ^^