Tak wyglądałam jakieś 21 lat temu, dziś to 21 lat wybiło jak dzwon, oznajmiający czas wyprowadzenia skazańca na szafot.
No dobra, przesadzam, ale niestety, jestem już stara oO
Dziękuję za pamięć tak swoją drogą :)
Zakwasy, sen do 14, zdjęcia, Ludziowie, szczękościsk uśmiechowy, włączony wyjec pożarowy na sto lat. Tak ten sylwester był genialny ^^
I jeszcze się rozśpiewałam, się znaczy gardło "przetarłam" wyciem i dość czysto mi teraz idzie podśpiewywanie ^^
kilka postanowień noworocznych mam, do realizacji części zeszłorocznych brakło mi motywacji - teraz jest inaczej.
Ostatnie dni roku były bardzo najsu, Święta też, Sylwester jeszcze bardziej. Huuuu podobno, jaki Nowy Rok, takie później 365 dni - oby ;-)
A 2009?
kilka powrotów udanych, do niektórych brakło odwagi,
kilku nowych ludzi,
kilka epizodycznych spotkań,
śmiech,
trzeci rok polonistyki,
konwenty,
częste herbatki fanaberiane,
zmarnowane okazje
i właściwie wieeeeele innych, generalnie rok in plus.
Tylko w tym musi być więcej koncertów, warsztatów, konów, skakania na macie, poi, rysowania, śpiewu i jakiś trening.
A przede wszystkim - Ludzi, moich kochanych, znanych od lat, trzeba odbudować więzi lub je umocnić. I jeszcze tych Ludzi nowopoznanych niektórych, którzy są świetni.
No i jest dobrze :)
na koniec Poluzjantowo - czyli rzec by można standard urodzinowy ;-)
Długie łodzie lat płyną ciągle w przeszłość
Coraz krótsza w nas wieczność
W ustach życia smak taki że się napić
Dni bez barw graty
Coraz większy garb z cienia i porażek
Jak piasku garść nasze twarze
Kupiłem sobie tort i świeczką w nim
Spalam sny
Życzę Ci życzę sobie błogiej w głowie mgły
Bo lepiej nie czuć nic jesteśmy w tym razem
Pchamy wspólny głaz pod górę przyszłych lat
Jeszcze gdyby Bóg czasami mógł
Rzucić swoim okiem co tu widać z okien
Koniec wieku dorosnąć czas
A w człowieku wciąż na przekór
Koniec wieku dziś przekraczam próg
Ale nie wiem dokąd iść
Cieni chór odmilczał sto lat
Słona cisza ust tych których nie ma już
Anioły między nami z goryczy poszarzały
Anioły ciężkie głowy pozwieszały w dół
Jeszcze gdyby Bóg czasami mógł
Rzucić swoim okiem co tu widać z okien
Koniec wieku dorosnąć czas
A w człowieku wciąż na przekór
Koniec wieku dziś przekraczam próg
Ale nie wiem dokąd iść
tyle ża ja wiem dokąd iść.