photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 GRUDNIA 2009

Egzystencjalny paw.

Obserwacje kilkuletnie, bardzo niekonstruktywne, rzec by nawet można, że anty-konstruktywne, skumulowane.

I będę nadużywać słowa "które", zapewne jeszcze kilku innych.

Zniżę się nawet do poziomu wulgaryzmów o.

W sumie szkoda zużywać klawiaturę, ale z drugiej strony irytacja wzięła górę. 

 

Dziwności.

Tak sobie myślę, że chyba jestem archaicznym tworem. Drażni mnie młode pokolenie, oj drażni. Zabawne, że ludzie młodsi o zaledwie dwa - trzy lata żyją w zupełnie innym świecie. Za moich czasów (o madonno jak to brzmi!) też chodziliśmy na imprezy, koncerty, whatever, ale to wszystko wiązało się z jakąś kulturą. Też byliśmy leniwi, ale szanowaliśmy cudzą pracę. Nie lubiliśmy nauczycieli ale potrafiliśmy się ugryźć w języki. A teraz? Banda bydła, które wyszło z podstawówki i myśli, że jest dorosłe. Zgraja pustaków, której po skończeniu gimnazjum wydaje się, że pozjadało wszystkie rozumy. Pokolenie, które uważa, że wszystko mu się należy  tu i teraz. Gnojki, nie potrafiące nawet poprawnie się wysłowić. Młokosy, które uważają, że udana zabawa to taka, z której nic się nie pamięta. Piją, ćpają, pieprzą się i zostają rodzicami w wieku 17 lat. A będzie coraz gorzej.

Jak ja nienawidzę Twojej generacji, Twoja generacja chora od przemocy.

Jeśli młodzież jest przyszłością narodu, to szybko skończymy w rynsztoku.

Pariasy bez większych ambicji. Młodzi degeneraci. Nihiliści dla szpanu. Lanserki ociekające własną zajebistością. Egoiści, lenie z niewydarzonymi paszczami, materialiści, pseudointeligenci, bezmózgie osiłki, skurwione nastolatki (i jeszcze wielu innych), a wszyscy oni wulgarni do granic wytrzymałości. Zapatrzona w media masa, którą można łatwo manipulować. Każdy inny niż inni, a w rzeczywistości identyczny jak tysiące myślących tak samo. Jeden, wielki, chory organizm, który w końcu wyrzyga wszystko, czym się truje. Oby jak najszybciej.

 

Ale ale, przecież (jeszcze) nie jest aż tak źle. Nieprawdaż? Szczęśliwie jednak, w tym całym umysłowym brudzie, wciąż można znaleźć ludzi z konstruktywnymi pomysłami na siebie. Ci, którzy chcą zmieniać świat, a słowa krążące w okolicach pola semantycznego bezinteresowności znają przede wszystkim z praktyki. Osoby, które nie dają wciągnąć się w bagno i nie zmieniają w nie własnego otoczenia. Ci, którzy nie odwrócili na opak wartości.

Na szczęście człowiek jeszcze brzmi dumnie.

 

Tak, wehikuł czasu to byłby cud