I powsatał wielki mur, którego nie da się obejsć, ani nie jestem w stanie go przeskoczyć. Staje sie on wyższy i mocniejszy. Wiem, że teraz już będzie ciężko, a co dopiero jesli znów przymkne oczy i zostawie wszystko bez wyjasnienia. Nie chce tak, nie chce takiego życia, gdzie musze ciągle zaciskac zęby. Dlaczego ja musze przyjmować nieustanne ciosy, nie wyprowadzając żadnego. Teraz jest moja chwila na powiedzenie-stop. Nie chce tak dłużej, nie moge. Jest mi źle i z dnia na dzień ten stan staje sie bardziej dokuczliwy. Wyciągając pewne wnioski, nawet nie wiem czy dalej warto. Bije się z cieniem, z własnymi myślami. Nie moge w ten sposób istnieć. Szukanie drogi ucieczki jest absurdem. Przed prawdą się nie ucieknie. Ja już nie wiem w jaki sposób mam dotrzeć. Wyszukuje błedów i nie znajduje żadnych pozytywów. To chyba jakiś znak? Nie wiem czy zrobic kolejny krok w tę stone. Wycofując się, zrobie wbrew swojej woli. Wszystkie szepty, które we mnie świedziały.. teraz wykrzykuje je i nie moge juz tego dłużej tłumić. To jest za cieżkie, nie udźwignę tego sama. Jestem zmuszona do działania. Smuci mnie to, bo wiem, że to uśmierci wszystko. Trzeba znaleźć złoty środek, ale czy taki istnieje? Znów zostane zmieciona pod dywan z resztą śmieci. Nie zasługuje na to i chcę walczyć o swoje, własne życie. Nie mam zamiaru być tylko dodatkiem. Albo wszystko, albo nic. Jestem masochistka, tkwie w niszczącym mnie punkcie. Wiedząc o tym, wciaż się nie ruszam, a burza tylko narasta. Jestem sparalizowana, bo to już się dzieje kolejny raz. Stoje nad ogronma przepaścią. Nie mam pojęcia co jest na dole. Może jednak skoczyć? To tak jakbym wybrała kolejne, nowe życie. Kiedy jeden puzzel nie pasuje, rujnuje się cała budowla. Parabola czasu znów wygnała mnie na sam dół. To jest takie okrutne. Jestem już taka zmęczona, a bezradność ciśnie mi tylko do oczu wiecznie, napływające łzy. Zrobiłam już szach, pora na mat. Nie będę się znów cofać przed niczym.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24