Lans. Jestem BOGIEM. Najlepsze jest to, że nie wiem, jak to zrobiłam, bo zupełnie nie ogarniałam. Chyba nawet zasnęłam na sprawdzianie.
Ksiądz dzisiaj do nas: "rosół z kur wielu", a ja do niego słynne tyskie "kokot kur wachuje". Supcio.
Oczywiście dzisiaj był Dzień Chłopca, ale chyba wszyscy o tym wiedzą.
Ogólnie to jest zabawnie, śmiesznie, rewelacyjnie i supcio. A ta notka nie trzyma się kupy.
Idę porobić coś z francuskim.
Mam plan.