Sen - dziewiczych wspomnień
Dzień - w grzeszności tonący
A ona gdzieś pomiędzy tym wszystkim
W pokoju czterech ścian
PRzeleciał czarny ptak
Czas zabrał na skrzydlach białych
Patrz jak patrz
Szuka daty
Urodziny - największy błąd rodziny
Obok jej naga postć
Przed nią jej Pani Królowa
Pisze cyfry wieczności - tonie w uśmiechu radości
Umysł pustych pokoi
Szkielet bez ludzkich kości
Dwie postacie, jedno ciało - Schizofrenią to nazywają
I liczy kroki do trumny
Po zbitych lustrach wciąż kroczy
Jej duch jest uwolniony
Sen - skończony
Dzień - stracony
Żałobny orszak śmieje się nad jej grobrm
Żegnają jej silną wolę...
Proszę Alice ;*