Nie chciałam świata Twego podpalać,
wystarczyła zapałka i iskra mojego cierpienia
w postaci ognia, zemsty gorzkiej, krawawej i cięzkiej...
Aż tak wielkiej że teraz załuje swych myśli i czynów...
A Twój świat stoi na włosku, stoi na górce domku z kart,
które mogą spaść, gdy dmuchne... niechcący lub specjalnie...
Muszę czuwać by ktoś inny nie zburzył Twojego życia...
chce Ci dać jeszcze jedną szansę, kolejną...
czy ją wykorzystasz?
Ty tego nawet nie wiesz...
lecz ja chcę sie wyzwolić od mrocznych myśli...
i rządzy zemsty...
Chce odbyć pokute...
"Dlaczego w młodzieńczym wieku,
tak długo wloką się dni?
Stale ktoś o kimś marzy,
stale ktoś o kimś śni.
Dlaczego serce ucieka,
gdy zdaję się obok być?
I wiecznie musimy czekać...
i wiecznie tęsknotą żyć..."
I co ja mam do cholery zrobic.?! ;(
<33
Mam nadzieje ze sie domyslacie kto na zdjęciu...
Tak... ON.
Gubie sie w tym wszystkim... noo.!
Kocham.!
Bardzo.!
Ale ile mam jeszcze cierpieć?!
On sie mną bawi [?]
Kurdee.!
sama nie wiem.....
...