Dla Anki
Osiem miesięcy razem pracowałyśmy
I ani razu się nie upiłyśmy,
Gorzej lub lepiej Nam bywało,
Ale zawsze się dzieciaczki edukowało,
Gdy Twoja kariera w Happy Days dobiega końca,
Wspomnień blask przysłania słońca,
W małej klitce zamknięte byłyśmy
I klaustrofobii się prawie dorobiłyśmy,
Smerfy towarzystwa Nam dotrzymywały
I Nasze nerwy nadszarpywały,
Amilek Balcerek Nasz numer jeden
Z Tobą do końca nie dotrwał,
Bo Wiesia by się zapłakała,
Gdyby wieść o Twym odejściu usłyszała,
Kolejny kawaler Tom Włodarczak
Cię nieustannie bajerował
I uśmiechem czarował,
Ty też go pokochałaś
I nie raz z niego łachałaś
A On, Nas wyzywał
I też końca nie wytrzymał,
Lipski Lipa też tam szalał
I swoim wrzaskiem na początku
Bębenki rozpierdalał,
Potem burzył i pyskował,
Aż Nas w sobie rozkochał
Później Isa go zabrała
I cześć znów nie powiedziała,
Z grubcią wojny prowadziłaś
A już nie raz za nią tęskniłaś ,
Zocha oko ci podbiła
I swoje winy czekoladkami odkupiła,
Niuni P gryźć kazałaś
I mało co nie posiwiałaś
Gubańskiego brykania oduczyłaś
Pieluszki i smoczki wszystkim wyrzuciłaś
śpiewać i tańczyć Nas nauczyłaś,
prace plastyczne co tydzień nowe powstawały
i na tablicy żeśmy je wieszały
urodziny razem świętowałyśmy i na fotach wszystko uwieczniłyśmy
dlatego pamiątka Ci po Nas zostanie,
My o Tobie pamiętamy
i podzięki ci składamy:*
Autor: mgr Monika Kielo
JA TEŻ DZIĘKUJE ZA WSZYTKO:)