Zimny prysznic.
Oprzytomnij !
Walcz, aby już nie mieć tych wspomnień.
Co było, nie ważne.
Skończyło się już.
Porzuć w niepamięć to, na czym dawno osiadł kurz.
Skończ, nie wykręcaj, nie ważne co zrobię.
Wiesz, że i tak już Ci w tym nie pomogę.
Płacz.
Tego tak naprawdę Ci brak.
Stało się, co miało się stać.
Pijesz zimną kawę, siedzisz po ciemku.
Nie pamiętasz co się działo.
Jesteś sama w tym zgiełku.
Myślisz, co tu robić, na niebie nów.
Załamujesz się, trwonisz.
Powiem Ci - zacznij żyć.
Znów.
Bo już wiesz co znaczy kochać i być kochana.
Jesteś przekonana.
Cały brak emocji nastawia na ból.
Uginasz się w pół.
Bezbronnie patrzysz, nie ma nic sensu.
Przerwij to.
Teraz i tu !
Trzeba coś stacić, by coś docenić.
Żeby odzyskać, trzeba się zmienić.
Rok mija i mi chyba trochę przykro.
Kurwa, nic w tym roku mi nie wyszło.
Jutro z tego nie będzie już nic.
Stoję sam na sam z życiem i muszę coś zniszczyć.
Przegrajmy wszystko i przestańmy istnieć.
Tak bardzo chciałem być potrzebny Ci, niezbędny.
Tak jak Ty mi do dziś.
To co było między nami wciąż jesi i wciąż jest ważne i..
Dziś już nie znaczy nic, to wszystko, co było.
Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje.
To koniec.
"I nie powiem Ci, że płakałam tej nocy, gdy wydarłeś mi serce z piersi,
które zawsze biło tylko dla Ciebie"
Użytkownik amyly
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.