Boli mnie w okolicy płata skroniowego.
Dopiero jeden semestr, a ja już się czuję, jakbym była w tym ogólniaku od czterdziestu lat.
Tęsknię za czasami, kiedy w niedzielę można było sie opirdalać bez ryzyka dostatnia nazajutrz pięciu szmat.
Ale i tak kocham bio-chem.
Jak fajnie, pierwszy post w tym roku.
Jeden z niewielu raczej.
Stoję przed poważnym wyborem.
Fizyka czy sen?