Wróciłam ze szkoły z nadzieją że później pójde sobię na zakupy ze znajomymi. To ja się szykuję już prawie gotowa, a tu nagle, bum.. Nikt nie może iść.. Ale fajnie.
...
To usiadłam sobię wygodnie, drąże po inernecie tak jak zawsze, no i koleżanka prosi żebym wyszła do niej i innych znajomych. No to tak jak grzeczna córeczka robi, czekam na mamusie by powiadomić ją o tym że wychodzę. A tu następna niespodzianka. Już za późno i za ciemno więc wyjść nie mogę.
No to zrobiłam nastrój w pokoju i humor jest w stanie OK, nie jest źle.
Przytulnie, Święta coraz bliżej. Więc jest dobrze
Często macie niewypalone plany? + Jak się podoba mój pomysł na światełka?:)