photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 MARCA 2009

moje bÓty

Tysiące. Nie! Setki tysięcy, a nawet setki milionów mrocznych, ciemnych, nieokrzesanych i niewątpliwie dziwnych. Robią co chcą, niektórzy plują, krzyczą, mają wszystko w dupie, żyją w nieświadomości, niektórzy wychodzą codziennie rano po gazetę do kiosku, by dowiedzieć się co z tą Polską, niektórzy ciężko pracują od świtu do nocy, a reszta robi nic. Jeden z nich ma własne ścieżki, aczkolwiek należy do tej licznej grupy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo przecież każdy je ma, ale te jego wydają się być bardziej własne niż innych. Są zmienne jak rzeka, która to najpierw płynie ładnie prosto i przenosi gdzieś ziarenka piasku, powstają przez to meandry, a potem rzeka przebija się na wprost i kawałki jej tworzą jakieś niezacieralne, lub zacieralne po długim czasie slady. A jeszcze ta zbuntowana młodzież, do której ON próbuje się upodobnić, ale tak naprawdę nie widzi w tym jakiegokolwiek sensu. Obok niego, równolegle z nim żyje jeszcze kilka ciekawych osób, z którymi czasami się spotyka, rozmawia, spędza wolny czas. Nie jest zbyt rozmowny. To niewątpliwie jego minus, ale on poprostu lubi słuchać innych. Nie! On kocha słuchać innych. Dużo czasu spędza przed komputerem jakby na coś czekał. Nie robi nic prócz ruszania myszką i wpatrywania się w ekran. Czasami też decyduje się na liczenie ikonek. Jak każdy, ma swoje marzenia. Chciałby poprostu grać, uderzać w bębny do rytmu.  Ma nawet zespół w którym może pograć i kocha go bardziej niż siebie i swe podarte buty. Uwielbia chodzić na próby dokładnie tak jak uwielbia słuchać innych ludzi. Czasami wychodzi wieczorami na długie samotne spacery i rozmyśla. Myśli o sobie, myśli o niczym, myśli o czymkolwiek, byle by zapełnić pustkę w głowie myślami, które to wirują w niej niczym woda w muszli klozetowej po naciśnięciu magicznego przycisku. W końcu przestaje. W jego głowie panuje dziwny spokój... taka brzmiąca cisza. Po tych długich wieczornych spacerach wraca do domu i zazwyczaj kładzie się spać. Nie jest on osobą której ludzie ślą masowo wiadomości na gadu, czy sms'y, dlatego nic nigdy nie zakłóca jego wcześnie rozpoczętego snu, aczkolwiek zanim zaśnie zawsze mija kilka godzin. Nigdy podczas owych kilku godzin nie jest w pełni świadomy, ale nie śpi. Ma tak zawsze. Gdy jest bardzo zmęczony, gdy jest zrelaksowany, zestresowany, gdy nie wypił żadnej kawy oraz gdy wypił ich pięć. W końcu zasypia. Po trzech-czterech godzinach snu budzi się. Nie pomaga mu w tym żaden budzik, czy inne urządzenie elektroniczne. Wstaje codziennie punkt 5:25 nad ranem jakby ktoś go zaprogramował, że o tej godzinie ma się włączyć. Przygotowanie się do wyjścia do szkoły zajmuje mu idealnie 35 minut. Robi wszystkie potrzebne poranne czynności codziennie z taką samą szybkością i takim samym natężeniem. Potem czeka na autobus. Zazwyczaj trzęsie się wtedy z zimna. W jego głowie zawsze pojawia się nadzieja: 'może zatrzyma się ten autobus w którym jest ciepło, a nie ten bez ogrzewania'. Lekcjami się martwi dopiero gdy dotrze do szkoły, ale zazwyczaj podobnie jak część z tych setek milionów wspomnianych wcześniej, ma wszystko w dupie. W szkole rozmawia z frojndami, a po niej wraca do domu. Zawsze gdy doń wchodzi, mówi kulturalnie dzień dobry i idzie się przywitać z mającą prawie rok siostrą, a następnie siada przed kompem i cały cykl się powtarza. Znów rusza myszką, znów zamula jakby na coś czekał, coś je, idzie spać i budzi się rano punkt 5:25, następnie szkoła i tak w kółko. Ale to chyba normalne, bo przecież niczym on się nie różni od setek pozostałych. Jest poprostu sobą... Sobkiem mieszkającym w Opalance, sobkiem z Polski i jest z tego dumny.

 

 

Może i teraz te buty są podarte, ale mnie w przeciwieństwie do was gówno obchodzi co sobie myślą o mnie inni, ważne jest to co ja myślę, przecież to moje buty, mój 'stajl' i ja mój. Nie kupie nowych dopóki te się nie rozwalą tak, że nie będzie można w nich chodzić.

 

 

Żegnajcie.

Informacje o amozefrytkidotegoo


Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24