photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 WRZEŚNIA 2012

Brak

Grubas na podeście!

Niesamowitą satysfakcję dają pochwały doświadczonych jeźdźdźców oraz konie ochoczo wykonujące nowe zadania. Na tym zdjęciu Kalifornia prezentuje swoją nową umiejętność- wchodzenie na podest wszystkimi nogami. Kiedy zaczęłam z nią pracę, nie potrafiła postawić nawet jednej. Cierpliwość, poprawne relacje oraz jasne sygnały sprawiły, że Kalifornia z wielkim zapałem uczyła się nowych rzeczy. Próbowałyśmy nawet wspiąć się na  trzy razy wyższy pieniek i prawie nam wyszło- kawałek drewna nie wytrzymał pod ciężarem siwego cielska ;p N szczęście nic się nie stało. Nie ucierpiała nawet duma Kalisi i zaraz po incydencie wspinała się na niego z tą samą radością. Co ciekawsze, to kobyłka zaproponowała wchodzenie na pniaka, nie ja.

 

Dzisiaj jadę podpisać umowę. Dyngus będzie mój i tylko mój na okres roku. Już nie mogę się doczekać naszej wspólnej pracy. Oczami wyobraźni widzę karego angloaraba, który po wieloletniej krzywdzie powoli odzyskuje zaufanie do ludzi. Karolina ma to szczęście, że wybrała sobie młodego konia- Jantar nie zdążył jeszcze poczuć urazy do człowieka. Dyngus natomiast przez całe swoje życie otrzymywał niezliczoną ilość powodów, by nie chcieć go w swoim otoczeniu (mordercze wyścigi i rekreacja robi swoje). Nie będzie łatwo, zdaję sobie z tego sprawę. Ale wierzę całym sercem, że uda nam się stworzyć zgrane stado.

Obmyśliłam już mniej więcej plan działania. Mr.D. całe 17 lat bez przerwy pracował- jak nie na zawodach, to w szkółce. Dlatego postanowiłam, że podzielę nasze spotkania na dwie części- aktywną i pasywną. W tej pierwszej będziemy ćwiczyć. To ja bedę decydować co będziemy robić, w jakim tępie i jak długo. Część pasywna jest jej odwrotnością. Chcę pokazać Dyngusowi, że człowiek nie równa się pracy. Wtedy będziemy zachowywać się jak prawdziwe stado koni- stać na łące i cieszyć się życiem. Ważne jest to, że w obu tych częściach będę starała się zdobyć jego zaufanie oraz ustalać hierarchię- będę to jednak robiła na różne sposoby. Z doświadczenia wiem, ile dały mi chwile leżakowania z koniem i sądzę, że i tym razem pozytywnie wpłynie to na Dynia.

Dokładnego planu nie mam. Nie chcę go robić, bo i tak nie wyjdzie :) Wiem jednak, że część aktywna nie będzie dłuższa niż dwie godziny a podczas pasywnej będę odrabiała matemtykę :P Nie zamierzam pracować ściśle określnymi programami, bo nie znam ich dobrze. Poza tym mam swoje pomysły, które będę chciała wprowadzić.

Skupimy się najpierw na zaufaniu, którego Dyngus nie ma za grosz.

 

Ach, byłabym zapomniała. Założyłam Dyngusowy notes, w którym zacznę zapisywać wszystkie nasze osiągnięcia, spostrzeżenia, kryzysy i probleny. O wiele łatwiej jest mi myśleć, kiedy mam wszystko zapisane w jednym miejscu.

 

 

Komentarze

zmiloscidokoni jesteście niesamowici *_*
15/10/2012 14:37:55
poulichon super zdjęcie! miło się patrzy na takiego rozluźnionego konia:)
i wspaniała notka, coś mi się wydaję, że będę tu częściej zaglądać! :)
04/09/2012 21:06:14
Junior amorequos Bardzo dziękuje :)
14/09/2012 20:29:35

koniarra Świetna notka. Fajny pomysł z tym notesem,chyba zgapię go od Ciebie i też nam taki założę :)
Trudno jest zdobyć zaufanie konia,który ma już "wyrobioną" opinię o ludziach.
Powodzenia w pracy i czekam na relacje,bo b. lubię Twoje notki,są takie motywujące :)
04/09/2012 19:23:55
Junior amorequos A dziękuję ci bardzo za miłe słowa. Motywują :) Poza tym twoje notki też są super :)
04/09/2012 20:37:37

Informacje o amorequos


Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova