Bez żadnych zachamowań mogę mówić:
tamtego lata
w tamtym karnawale.
I nie będzie w tym nic zadziwiającego.
A przecież było.
Tyleż szaleństwa, co spokoju.
"Z białych grzbietów chichoczą amorki, napinają łuki, celują w Erosa.
I już po nim została, jak po balonie, gumka o sprośnym wyglądzie.
Tyle ma do powiedzenia o miłości idiotka sawantka."
|E. Kuryluk "Encyklopedierotyk"|