A to pyszczek małej Martusi, która jest już duża i daje samodzielnie mleko. ;)
Jak kolwiek to krowi łeb, a nie koński, ani smoczy. xD
A ja tu stoje,
sama tworzę paranoje,
które niszczą nie proszone.
Nie wiem sama co mam myśleć oraz zupełnie nie wiem co mam czuć i co pisać, więc jak mnie najdzie ochota to dopiszę. ;D
Nadal jest dobrze.!
miłości, miłości, miłości. <33