Poznaliśmy się przypadkiem, nieznany głos w słuchawce,
nie mogłem się oderwać, chciałem poznać cię dokładniej,
wiatr i jeden rytm i miliardy połączeń,
tak zostaliśmy razem na zawsze.
Ty mówiłaś o życiu, ja widziałem w tym magię,
Bez barier, bezkarnie wyzwoloną jak umysł,
Chciałem uwierzyć w prawdę, a nie w złote góry.
Nie byłem ci nic dłużny, to była czysta miłość,
Bezinteresowny związek, lolki, muzyka, żywioł,
Znam cię dobrze, lepiej niż siebie samego,
Jesteś ogniem, wodą, powietrzem, ziemią, horyzontem,
Bo nie widzę nic innego, dopóki wschodzi i zachodzi słońce.
Pamiętam dobrze spojrzałaś na mnie wtedy pierwszy raz,
Poszliśmy do mnie, słuchałem cię na okrągło, nie mogłem spać.
Tylko obserwowani przez użytkownika amfeetaamina
mogą komentować na tym fotoblogu.