Szukaj mnie na projektach gdzie niestety
O promień słońca trudniej niż o dziełkę fety
Chciałbyś to i tamto i wogóle żyć z gestem
Odwiedź Wenecje tam jest most westchnień
Rzeczywistość bierze Cię w niewolę jak jeńca
Wiatr wieje w twarz wyrywa liście z laurowego wieńca
Dzieciaki na ulicy a nie w szkole
Jak korzenie drzew krzyk rozsadza płyty chodnikowe
Pogudź się z prawdą tu ludzie muszą więc kradną
Nieszczęście kolejne 3 miechy ziomek w areszcie
Stajesz się miejscem, miejsce staje się Tobą
Na projektach jest jak w piekle jedną nogą
Okna mieszkań ślepe nie widać w nich już nic
1 listopada dla koleżki znicz
Widziałeś a nie powinieneś zaszyj usta milcz
Dziś ustawka na ławkach, wieczorem wódka przyjdź
Nuce o diabeł tu rabuje dusze
O i tak tego miejsca nie opuszcze
Dlaczego wróć do wersu numer 4 człowiek
Pozdrowienia dla wszystkich pięknych kobiet