Źródła Afrodyty w samym sercu Olimpu.
Na zdjęciu złapało baardzo pociesznego z ryja Owcę/Baran.
Wczoraj była powtórka z tzw. "widowiska" spadających gwiazd. Po 1,5 godzinnym siedzemiu przy oknie powiedziałam: "pier*ole ! nie chce mi sie czekać na te ch*jowe gwiazdy..!" i sobie poszłam. Niestety wczoraj z przykrością musiałam przyznać rację Adrianowi, który powiedział : "szybciej ch*je zaczną spadać.". Mają ponoć spadać do końca sierpnia, te całe gapienie się w niebo już dążyło mi się znudzić. -,-
A dziś była Odra. Może później będą zdjęcia.