A to ja z Gosią xD Gosia ładnie stwierdziła że taka wypchana ciąża działa bardzo fajnie jako zabezpieczenie przed tą prawdziwą, w sumie działa bardziej wspomagająco zabezpieczenia :) Toć taki brzuch to masakra jakaś, schylić się nie da rady, wygląda sie jak słoń i ciuchy chujowo leżą... pomijam to że gorąco w takim brzuchu bo to raczej nie istotne wątpie żeby prawdziwe dziecko tak grzało. Serio nie rozumiem tych dziewczyn przed lub ledwie po 18 a nawet tych co mają te 25 lat... dziecko? Według mnie jest to strata czasu, figury i ten ból... podobno troche boli... i na co to wszystko? na jakiegoś bobasa który tylko je, pije, sra, sika, śpi.... jak coś takiemu bobasowi sie nie spodoba to jest płacze nie je, płacze nie pije ale za to dalej sra i sika NIESAMOWITE xD No i dochodzą nieprzespane noce, dnie, popołudnia... spać nie można trza czuwać bo takie dziecko jest jak bomba póki się nie śpi ono śpi a jak tylko na chwile na jedną pierdoloną chwile oko przymknie nagle jeb darcie mordy i daj jeść albo pić jeszcze jest opcja brudnej pieluchy lub tego że młode wyje tak o z nudów. DZIECI SĄ ZŁE i to każde, czasem śmieszne ale złe... niemowlaki są nudne i wkurwiające takie od 3 roku życia do 5,6 to bywają śmieszne i można je fajowych rzeczy nauczyć :D Na przykład jakiś wyliczanek albo przekleństw... Takie małe dyktafony :D od 7 roku życia do 10 to takie jebany niedorajdy... Nie lubie takich, potem zaczynają sie nastolatkowie robić i to z tym jest różnie :D ja mając teraz lat 18 jeszcze pamiętam jak to bylo mieć lat 11 i powiem tyle że miałam bardziej zajebiste dzieciństwo niż ta bachornia co teraz jest... Te dzieci sie przejmują testem kompetencji klas 3 i sie chwalą tym na fejsbuku -,-'... Ja nie wiem czy takie stresy są efektem bezstresowego wychowania w ogóle to jakiś paradoks... Zycie bez stresów jest wygodniejsze, mniej psuje człowieka i jest się zdrowszym. Po co sie stresować, to nie ma sensu. Bądźmy realistami jak coś ma nie wyjść to nie wyjdzie i przyjmijmy to na klate, a jak jest szansa że coś ma wyjść to nie siedźmy jedząc paznokcie i nie mamroczmy coś pod nosem tylko dążmy do tego aby się udało, proste. Ludzie lubią sobie utrudniać życie i robić z siebie ofiary... Sama lepsza nie jestem, przyznaje sie bez bicia lecz próbuje z tym walczyć jakoś... Problemy są MOJE i niech MOJE pozostaną inni ludzie też mają SWOJE problemy.