Kolejny raz zabieram sie do pisania, wcześniej próbowałam ale coś nie pykło :) W sumie to jakoś już tak mam że nie umiem sie zabrać do czegoś tak porządnie ale dzisiaj mam coś jak wena? Nie wiem... Chce mi sie gadać ale nie ma z kim, ludzie coraz bardziej mnie irytują znikła ta mgiełka fascynacji i teraz dostrzegam wady, ale nie tylko innych dostrzegam także swoje w sumie to 90% tego co dostrzegam to moje głupie zachowania i w ogóle jestem idiotką... hehe czytam to co napisałam i się śmieje xD brzmi to jak nota jakiegoś emosa ale ja ''NIE JESTEM ŻADNE PIERDOLONE EMO'' Ale żeby nie być takim smutasem to napisze że nie wiem... Niby nie jest źle w gruncie rzeczy jest całkiem spoko dwa dni temu sie przefarbowałam i w jakiś 98% jestem ruda :D te 2% to debilizm mojej matki która nie umie farbować, efektem jej pracy są rdzawo rude włosy z zielonymi plamami. Ogólnie ktoś chyba mi się chciał włamać na google, jakieś Indie czy coś bynajmniej tak mi napisało że ktoś z Indii... Ale pierdole bez ładu składu i sensu na dzisiaj to kończę xD