to jest chyba zajadanie mrozu.
bo herbatą musi okazać sie earl grey w torebkach,
a orzeszki zawierać 4,5 % oleju roślinnego.
Google (Loogle?;) ) mówią, że jest -15, to po mleko wysyłam Dominikę,
zjem jeszcze płatki.
już za cztery dni wieczorem postawię na biurku dużą szklankę mleka 3,2 % i sześć herbatników Petit Beurre Krakuski, położę obok karteczkę, około 9x4 z chłodnoniebieskim napisem: S m a c z n e g o i powieszę czerwoną skarpetę z tkaniny wełnopodobnej.
O, poranna radości, gdy okaże się, że skarpeta przez noc spęczniała! ;)
tak jak co roku.
jak rozmowy ze ścianami,
jak pierwszy śnieg tej "zimy",
jak fakt, że DNA małpy i człowieka są bardziej do siebie zbliżone,
niż DNA dwóch słoni- afrykańskiego i azjatyckiego.
jak majtki menstruacyjne, cholera jasna!
no a jutro moje trzecie podejście do szkoły w tym tygodniu. Muszę się zaopatrzyć w trzydzieści kapsułek po siedemdziesiąt pięć miligramów soli sodowej diklofenaku.
a i przynoszę wstyd rodzinie bo mam 1 z PO!
buzi Witka, i Twoje peerelowskie bezguście!
no nie mogę usiedzieć z radości!
T!
;*
"Que tu m'aimais encore
C'est quelqu'un qui m'a dit que tu m'aimais encore."