tesknie za moim misiem :c
za tym jak co rano i kilka razy w dniu zagladal tak w okno i patrzyl uwaznie co robie
jak urywal kazdemu pluszakowi glowe nozki i raczki
zakopujac i roznoszac po calym podworku pluszowe wnetrznosci
jak wariowal, lapal mnie za kostki i przewracal na ziemie po czym biegal po mnie
i gryzl tak ze mialam sine rece przez tydzien
albo jak udawal wilka za kazdym razem jak slyszal karetke na sygnale
albo jak biegal wzdloz plotu no bo kurczaki sasiada to akurat ruszalo XD
albo jak latwo mozna go bylo wystraszyc bo zawsze spal kolo ogrodzenia, jeny
niby nic a jednak cieszy jak szalone
do tego dochodza mini koteczki od mimiego, teraz to tam jest wesolo
:D