elo

no to siemano, Martyna zrobiła notkę no to wypadałao ,żeby też coś zrobić.

zdjęcie takie jakieś, nawet jest delikatny uśmiech. ale nie wiem kiedy taki SZCZERY się pojawi na mojej twarzy pewnie nie szybko.

ogólnie to mam dość wszystkiego, tego całego syfu ,który mnie otacza. fałszywych ludzi z ,których muszę mijać codziennie w szkole. trochę dziwnie słuchać wiadomości na swój temat ,które nawet w jednym procencie nie są prawdą. ale co tam nawet jeśli mnie mnie nie znasz to nie martw się osoby ,które nawet ze mną nie gadali powiedzą ci więcej niż byłabym w stanie zrobić to ja. ale takimi ludźmi nie ma co się przejmować. są gorsze problemy, tęsnota za osobami ,których już z nami nie ma. których nigdy nie spotkamy no chyba ,że tam u góry, na co bardzo licze. zastanawiam się co by było gdyby coś mi się stało,ale tak na poważnie. ile osób zainteresowało co się ze mną dzieje. mam dość,czeka mnie znowu taki ciężki okres ,ale nie wiem jak sobie teraz z nim poradzę. ale muszę jakoś dać radę, jak nie dla siebie ,to dla Niej. mojego małego pormyczka ,który wspiera mnie w każdym momencie. który wierzy we mnie bardziej niż ktokolwiek. nie wiem co bym zrobiła gdyby Ciebie tu ze mną nie było. pewnie mnie też już by teraz nie bylo. nie pisałabym tych kilku słów ,w których chce cholernie podziękować za Twoje wsparcie, że jesteś obok ,że mnie kochasz. ty zaakceptowałaś mnie w całości. z moimi wszystkimi wadami i zaletami. jest za co dziękować. za każdy ciepły uśmiech, za każde przytulenie. zawsze wyczuwasz ,że coś jest nie tak i na każdy możliwy sposób starasz się pocieszyć, dziękuję. dzisiejsza rozmowa dała mi bardzo dużo, dała mi wiarę ,że jeszcze dla kogoś coś znaczę i jednak ktoś chce żebym tu została. chcę zacząć wszystko od nowa. od czystej kartki,ale niestety tak się nie da, szkoda. ale cóż trzeba zaakceptować świat taki jest, a jest piękny tylko ludzie to ku*wy. wiem , że mieszam tu wszystkie tematy ale nie wiem co się ze mną dzieje. nie ogarniam już siebie samej. wiem ,że życie da mi teraz bardzo w kość ale ważne jest żeby się nie poddawać, w końcu po każdym deszczu jest tęcza. a Martynie muszę jeszcze raz ogromnie podziękować, skarbie. to Tobie dedykuję każdy mój uśmiech, pod którym często kryje się smutek ale wiem ,że nienawidzisz takiego widoku ,więc... nie mogę doczekać się 17 listopada, znowu będzie ciuchcia. może jakieś słit foteczki to coś się wstawi. Kocham Cię mycho,bardzo mocno <3 . obiecałam Ci coś a obietnicy dotrzymam. i będzie dobrze, choćbym miała sobie to szczęście namalować. a tak ogólnie ty powinnaś już dawno dostać jakiegoś Nobla czy coś : OO . który już raz słuchałaś jak jest źle ? który raz słuchałaś jaki jest słodki ? który juz raz słyszałaś ,że nikomu Cię nie oddam i strasznie Cię kocham? nie zliczysz tego,na pewno nie. pewnie sobie teraz płaczesz,bo my lubimy tak popłakać, co nie? ale uśmiechnij się kwiatuszku :* ! jeśli nie dla innych to dla mnie. kocham Cię, 4ever


CIEBIE JUŻ NIE MA, JEST JUŻ KTOŚ INNY <3