A mówią ze jeśli masz problem to "wsiądź do pociągu byle jakiego"
gdyby to było takie łatwe...Ale czy nie było to tchórzostwo?
Moim zdaniem tak.
Od pewnego dnia żyłam jak w śnie. Niby mój umysł przyjął do wiadomości ale tak jakoś dziwnie.
A dziś tak przypadkiem weszłam na jej profil.
Czytając nagle poczułam się jakbym dostała obuchem. Brak tlenu, temperatura podniesiona...
I jedno zdanie w głowie "O Ja pierdole..."
Myślę ze dopiero teraz dotarło to do mojej podminowanej świadomości.
Moja mama powiedziała ze po każdym związku trzeba
zrobić pogrzeb i przeżyć czas żałoby& pogrzeb odbyłam tylko tak jakoś
trwałam w tej żałobie i trwałam, porównując wszystko ale to wszystko
do tego ci było. Ciągle się włóczyłam wypatrując odpowiedniego autobusu
lub pociągu, udającego się w odpowiednia stronę, odpowiednie miejsce&
czekałam na odpowiednie miejsce do ucieczki. Teraz zdaje sobie z tego sprawę.
I wiesz co?
Dziękuje za To co było, za Twoje dobre słowa
Za twoje ramiona które mnie wspierały i nie pozwalały upaść.
Przepraszam za moje zachowanie, za słowa które raniły&
Życzę Ci z czystym sumieniem powodzenia i trzymam za Was kciuki.
A ja już nie mam zamiaru uciekać. Nie wsiąde do pociągu,
nie obejdę na około grupy krzeseł.
O nie& Utoruje sobie ścieżkę, załatwię wszystkie sprawy.
Więc mogę powiedzieć z ręką na sercu, nie krzyżując palców
Wróciłam
Książka: Jakieś romansidła
Muzyka: Szanty z mp4
Twórczośc własna: Jakieś szkolne bazgroły ^^