Nie wiem co mam tu nabazgrać, więc dam kródkie streszczenie.
Przywiązałam sie do tej gromatki dzieci, którymi sie opiekuję. Małą codziennie z przeczkola odbieram, i oglądamy bajki ile wlezie, z chłopakami ten tydzień pikałam na ps2 w czasie wolnym. Oczywiście musieli pierw odrobic lekcje itp. Czyli musieli zasłużyć, a potem było "Ciocia pomóż" albo "Ciocia chce nową grę" gdy sobie nie radzili.
Z mamusią jesteśmy w przyjaznych stosunkach, omal sie nie pokłuciłyśmy z powodu nieporozumienia, ale znowu jesteśmy jak "przyjaciółki"
W domu marudzenie i ani dnia odpoczymku gdy wracam z pracy. Za to mam nowy gorsecik i niebawem drógi się pojawi w mojej szafie. Co mnie naprawde raduje.
Brak czasu na znajomych.
Wesele udane, bawiłam się super, choć brakowało mi wtedy Łukasza.
Wciągnełam sie w simsy 3 (czy ja na to za stara nie jestem?)
No i w terminie 26 jade do Ustki na 3 dni...
To wszystko na dziś
____________________________________________________________________________________________________________
Piosenka dnia to...
http://www.youtube.com/watch?v=JYmKVTutkVk