Tak, tak dzisiejsze zawody
Hucuł 23.06.2013r
Dzień bardzo udany.
Od rana wielkie przygotowania.
Mycie koni, skarpetki, kopyta.
Plecienie grzyw w siatkę i ogonów w dobierane warkocze.
Pojechałam, przeżyłam, jest OK :)
Pojechałyśmy perfect pierwszą przeszkodę i niestety nie wcelowałyśmy w tą drugą.
Kij z tym że poskutkowało to dyskaflifikacją.
Ale i tak jestem z siebie zadowolona.
Naprawdę nie obchodzi mnie że nie przejechałam wszystkiego.
Ważne że spróbowałam i miałam z tego dobrą zabawę.
Dziewczyny pojechały jak zwykle świetnego kadryla :)
Bum, bum było zajebiście <3
Następne zawody też jedziemy, a co! :D