:)
No w końcu coś dodam, bo ostatnio za bardzo nie miałam jak.
Dużo się działo, i w szkole i ogólnie, jak to dobrze że jest chwila wolnego.
W poprzedni czwartek byłam na Wilczycach pojeździć na koniach jako fakultet z wfu.
Dostałam Apacza, w sumie bardzo przyjemna jazda.
Sprawdzian z francuza zawalony, ale się poprawi, teraz zmartwieniem jest diagnoza z matmy :/
Sobota była w Hucule, nie wywiozłam ale zajęłam się Dymem :)
Jazda na Sycylu jak zawsze ok, nawet pojechaliśmy w teren ^^
Potem zaczeło lać jak miałam jechać do domu.
A że ja na rowerku to cała przemoczona zajechałam pod dom.
Szkoła jakoś zleciała, 2 biologie, 2 historie (nigdy więcej!)
Wczoraj pojechałam rowerem na konie i się narobiłam.
1,5tyg boks posprzątany na zawalonym oborniku.
Dym bardzo grzeczny, wyczysczony, poszłam z nim nawet na myjkę i ma śliczne kopytka ^^
Stajnia zamieciona, razem z Asią zrobiłysmy jeszcze Rosie i Alicji kopytka :)
A dzisiaj dzień spędzony na zakupach.
Po prawie 5h łażeniu po pasażu grunwaldzkim moje stopy straciły czucie.
Jutro niby do znajomych, sobota w góry.
No i nie ma to jak nowa Lana na konic dnia <3
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Te11UaHOHMQ
Will you still love me when I got nothing but my aching soul?
I know you will, I know you will