miesiąc upływa.
za szybko.
jestem jak zawsze happy. chociaż... jestem lekko wkur.wiona na mojego boy frienda.
ok. odprowadził mnie ale czegoś mi tam brakowało. ohh. tak jego ust.
popatrzyłam się na niego on się odwrócił i jak gdyby nigdy nic zapytał 'co się tak patrzysz?!?'
ja ze łzami w oczach odwróciłam się na pięcie i sobie poszłam.
prosiłam go żeby w ten sposób nigdy się do mnie nie wyrażał. ale najwyraźniej tego nie rozumie.
ale chce żeby odczuwał ten sam ucisk w sercu co ja dzisiaj.