Ufff... jest zdjęcie. Ciężko było :)
Czuję się lepiej, w poniedziałek ruszam do szkoły pragnę dodać, iż czuję się jakbym szła do szkoły
pierwszy raz...dziwne uczucie :D
Kolejny raz wtulając się w moją cieplutką kołderkę rozmyślałam nad wszystkimi dziwacznymi rzeczami, które popełniłam w życiu
sama z siebie się śmieje... to były czasy.... wiadome jest, że to co było już więcej nie wróci
czasami jednak brakuje mi- lalek...moich śmiesznych sukienek...wędrówek(bez wiedzy mamy)... przebierania się 100 razy dziennie
marszu do sąsiadki po szklanke wody... :) + zawsze dostawałam cukiereczki także nie wiem czy chodziłam napić się wody czy po cukierka. Dziś wszystko wydaje się strasznie trudne, nawet kilka słów kiedyś wypowiedzianych i zachowanych w koszu pamięci, dziś trudno odzyskać . Chyba jeszcze jestem zbyt małym dzieckiem na tak gwałtowne zmiany w świecie.
by marchewka