Koniec maratonu. W życiu nie przeżyłam takiego stresu.
Zaczęłam swoje wakacje. Zaczęłam dodatkowo coś,czego nikt się nie spodziewa. Jestem w takim stanie,że chce wszystko wywrócić do góry nogami... Pierwszy raz,tak bardzo tego chcę. Pierwszy raz tak wierzę sama w siebie. Będzie tak jak zaplanowałam.
Przyzwyczaiłam się i to chyba będzie najlepsze podsumowanie pewnej kwestii.
Będzie o niebo lepiej :)
Planuje swoje najlepsze i najdłuższe wakacje. Będzie ideolo!