Śmiech na sali. Coraz więcej fałszywości. Coraz mniej ludzi do których można mieć zaufanie. Kolejny raz. Już wolę być odludkiem. Szczerość i lojalność nic nie kosztuje. Tracę tylko na to nerwy.
Gdybym tylko mogła to bym Ci przyznała kolejny raz rację. Ostrzegałeś,a ja jak zwykle zrobiłam po swojemu. Najgorsze i najlepsze jest to, że pamiętam wszystkie wiadomości, wszystkie przegadane rozmowy,które zajęły mnóstwo godzin i to,że pierwszy raz ktos tak mocno we mnie wierzył.
pocałujcie się wszystkie fałszywe larwy w dupe :*