Chciałabym napisać 'gówno mnie to obchodzi',ale to byłoby kłamstwo. Przykro fchuu,że znowu zaczyna się powtórka z rozrywki. Kolejna obietnica powoli zaczyna być łamana. Rozmowa,która nie wyszła z mojej inicjatywy odchodzi w zapomnienie. Mocno mnie przytłacza to,że ja z a w s z e j e s t e m, nigdy na odwrót. Pokładam w Tobie mnóstwo nadziei, jak od zawsze w sumie. 3 tygodnie. Nie wierze w brak czasu,bo odezwanie się na fejsie czy napisanie smsa nie trwa niewiadomo ile. A głupie "cześć" nie wystarczy. Szkoda,bo mi cholernie brakuje tego,co było. Wyglada na to,że tylko mi.
Byłam dzisiaj u moich harcerzy,którzy tak strasznie wyrośli. Poczułam się mega staro,bo "moje małe zuchy" już nie są takie małe i mają już własną gromadę zuchową, bo "mój mały zuch" jest już przybocznym. Matko, jaka ja z nich dumna jestem!!! *.* :D Cudownie było znowu z nimi być.