na Siwym :)
foto Sylwia
Wczoraj wróciłam do domu po fajnym tygodniu :D
Dzisiaj z rana do stajni, zrobiło się tak zimno, że musiałam puchową kazmizelke już założyć :(
Gdzie ciepełko?
Zrobiło się mokro i zimno ach... jak ja kocham ciepłko <3
Ogólnie ledwo co go doczyściłam tak się ubrudził. Na jezdzie skupialiśmy się na zgięciu, stałym kontakcie itp. Niektóre przejścia były super, innym razem mi się rozpadał przy przejściu galop-kłus. Ogólnie są momenty w galopie kiedy się usztywniam to od razu czuje. Muszę jeszcze więcej pracować nad sobą ;)
Ogólnie jazda na plus :)
Dostał marchwki i szczęśliwy wrócił na padok ;)
A ja z chęcią przespałabym cały dzień przez ten deszcz ;(
Miłego :)