The last song <3
- jak się czujesz?
- ale fizycznie czy psychicznie? zresztą bez różnicy, a w zasadzie
z jedną. Na karat mam chusteczki, na ból głowy proszki, na psychikę nic.
idąc dalej przez świat , tworzę swój własny obraz życia. w którym nie ma problemów , zmartwień i nas.
zapowiadało się dobrze, skończyło - jak zawsze.
I żyli długo i szczęśliwie - szkoda, że nie razem.
Na progu nowego życia.
Widać po oczach, że kochasz czasem tracić kontrolę.
Lubie gdy patrzysz jak patrze.
Wyczaruj w moim życiu odrobinę magii.
Lubie mówić z Tobą.
Jest ryzyko, jest zabawa.
Nikt nie będzie mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze
A ja lubię to, co robię i robię to, co lubię.
wydawała się twarda, zadziorna i silna.
Nie ma nic smutniejszego niż nie znalezienie żadnego innego szczęścia, prócz szczęścia w tym, co minęło.
Żałosne realia i smutne spojrzenia.
Wielka miłość traktowana jak znajomość.
W pogoni za szczęściem.
Świat się zrobił beznadziejnie smutny.
Nie widziałam Cię już od 4 miesięcy, 2 dni i 13 godzin. Nic nie pamiętam z naszego pożegnania. Od słowa "bezsensu" mój mózg przestał pracować.
Każdego dnia wstajesz jak każdego dnia
Życie masz zaplanowane tak jak każdy z nas.
Dreszcz co płynie ze środka, bo chcę Cię zabrać tam gdzie jeszcze nikt nie dotarł.
Motywy są jasne, intencje nieczyste.
Bóg stworzył, diabeł wychował.
I zesłał ją Pan na Ziemię, by siała zamęt i zniszczenie.
Nie daje za wygraną, ma mocny charakter oraz potrafi być zadziorna, walczyć o swoje. Taka jest. Zawsze wolna.