No to dzisiaj była lekka akcja. tia... ale kit, nie będę jadła. pod kroplówę! <3
/ to cholernie miłe, że na świecie są ludzie, którzy potrafią mnie zrozumieć bez powiedzenia słowa. może krótka rozmowa i humor lepszy, ale nadal jest beznadziejnie. Ale jak to powiedział Krystian : ej młoda. masz tu czekoladę, zjedz ją i opowiadaj co ci leży na serduchu. no i po kilku kostkach czekolady zaczęłam się śmiać, było miło i wesoło, przyłączyła się Ania i mam gdzieś wszystkich fałszywych ludzi, nie ? + muszę szybko odwiedzić tych zwariowanych zakochańców, bo tylko oni są w stanie mi pomóc i czołem !