Jest bardzo ciężko, nie rozumiem chęci sprawienia mi bólu. Bardzo dobrze mnie znasz, za dobrze, ja nie udawałam nawet przez chwilę, ale to minęło i chyba całe szczęście. Chciałabym o tym zapomnieć, ulozyles sobie swoją codzienność na nowo, z nią, z kolejną. Pozwól, że ja również uloze to wszystko nie uwzględniając Ciebie, nie chcę szukać dla Ciebie miejsca, nie po tym jak mnie skrzywdziłeś i po tym jak bardzo starasz się robić to nadal. Chcę i próbuje sie uspokoić, dobrze wiesz co jest moim czułym punktem. Zdajesz sobie sprawę z tego ze twoje klamstewka i bajki mnie juz mnie nie bola, więc probujesz dotrzeć do mnie inaczej. Nie rozumiem twojej zawiści, złości i zawzietosci... Nie rozumiem po co Ci kontakt ze mną, po co za wszelką cenę o sobie przypomnieć i to w tak zły sposób, nie chciałam tego...i może to dziecinne, ale nie chcę byś wiedział co u mnie.