Czuje się nijako. Świat wymaga zbyt wiele, niż na tę chwilę mogę dać. Niestety, czasami bywa i tak.
Na duchu podtrzymują mnie ostatnie doświadczenia z jakimi miałem okazję obcować. Festiwal w Luboniu,
to największa dawka energii dostarczona do mnie od długiego czasu. Takich ludzi trzeba mi do worka tych wszystkich,
z którymi spędzam życie na co dzień. Fajnie było Was poznać!