szczerze to ja sama nie wiem co czuje, czego chce i czego oczekuje.
pozornie szczęśliwa a tak naprawde mnie to wszystko dławil, dusi od środka i sprawia cholerny ból którego czasem nie idzie wytrzymac...
nie chce żyć tym co bylo. chce żyć tym co jest. nie martwiac się o nic. taka własna odmiana szczęścia