ponton i jazdajazdajazda!
ostatnie dni cieszę się obecnością w rybnickim domu.....
plan się w końcu ukazał; piąteczki zapowiadają się wolne.
ale ale, tym razem bez zajęć fizycznych? ale jak to? :(
na szczęście dużymi krokami zbliża się pogoda umożliwiająca wyciągnięcie mojej bestii... :D
piękne paznokcie... RIP.
nie mam się co rozpisywać, biegne robić kolacje chłopu, bo po szychcie musi sobie zjeść coś konkretniejszego.
'Jeśli stracę dzisiaj moje 'ja', to ono zostanie z Tobą.'