zachód słońca z punktu widokowego;)
pogodo zlituj się, weekend jest, a przez ciebie koni nie będzie..
Gadałem z wiatrem,
Powiedział że nie ma nic przeciwko temu,
Abyśmy wzbili się razem w powietrze i na golasa polatali po niebie,
Także nie ma sprawy.
Spotkałem słońce, było cholernie gorące,
Ale załatwiłem, że obleje promienistym uśmiechem całe Twe jestestwo
I już Cię nigdy nie oparzy.
Przybliż się do mnie i weź mnie za rękę,
Weź mnie za rękę, zatańczymy sobie pięknie.
Złap mnie za nogę a Ci wskaże Twoją drogę.
Skieruj me ucho tam gdzie bije Twe serducho,
Gdy je wysłucham powiem Ci co powiedziało mi.