"Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić, i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło."
Najpierw uśmiechy, potem kłamstwa. Podejrzewam, że większość mężczyzn opowiada swym żonom całe mnóstwo kłamstw. W gruncie rzeczy coś takiego jak małżeństwo, związek nie istnieje każda dusza trwa samotnie, nie poddając się próbom racjonalizacji. I nieważne, jak dobrze zna się swojego partnera, od czasu do czasu każdy natrafia na niespodziewany mur bądź wpada w nieoczekiwaną pułapkę. A czasami (dzięki Bogu nieczęsto) natrafiamy na chwilę absolutnej obcości, coś jak niewidoczna turbulencja, która bez żadnych przyczyn może wstrząsnąć samolotem. Świat jest brudny, a im dłużej się człowiek na nim obraca, tym bardziej nasiąka tym brudem. Tylko dzieci mówią całą prawdę. Dlatego właśnie są dziećmi.
Same shit, different day'.