Rzuciłam dym
I gasnę
Nie mam już czego
Nabierać w płuca
Rzuciłam ciebie
I gasnę
Nie mam juz czego
Objąć bólem
Całe to ciało
Napełniłam trucizną
Zawsze przyjemnie
Bolało płuco
Przez szare obłoki
Zawsze przyjemnie
Bolało serce
Przez twoją (nie)obecność
Nic konkretnego. Ale chyba lubię gwarantować sobie ból. Może dlatego tak trudno było z ciebie zrezygnować. Z papierosów też nie było łatwo. A macie wiele wspólnego. Poza zniszczeniami- nic piękniejszego we mnie po was nie zostało. Ty chciałeś mieć kolejną kochankę, ja kolejną paczkę. Spaliłeś wszystkie szanse, a ja wypaliłam ostatniego papierosa.
Zaraz miną 3 miesiące, a ja uwielbiam wracać do pustego domu. Zapalam światła, których nikt przede mną nie odpalił. I widzę, że wcale nie potrzebuję, by ktokolwiek to robił. Nie potrzebuję szukać światła w oknach po powrocie, doskonale wiem, które z nich są moje.
Doszłam do momentu, w którym nie chcę tego zmieniać.
Nie potrzebuję, by ktokolwiek oświetlał tę drogę.
Zgasiłam ostatniego papierosa.
Skip- Gasnę
https://youtu.be/b1AzyX1UBb0