moje świry kochane <3
wytrzymałam z tymi downami 2 tygodnie, z chłopakami w pokoju w szczególności . przeżyliśmy: kupy, kace , ebane zadania i zbieranie liści w lesie.
choć momentami było ciężko, choć był płacz i bezsilność... było szczęśliwie :)
jedne osoby straciły w moich oczach ale inne zyskały...
dziękuje i do następnych !