Przyjechały do mnie moje robaczki. Tak jak mówiłam, zostawiłam klucze pod wycieraczką. Zasnęłam i nawet nie słyszałam dzwonka do drzwi, ale Brian wie, że tam były klucze. Nawet mnie kochany nie chciał budzić. Słodki jest. Ale chyba później zaczęło mu się nudzić. Austin, jego brat siedział w salonie i grał na psp. Kiedy się obudziłam, o mało nie dostałam zawału. Brian leżał obok mnie na łóżku, nie wiem jakim cudem się nie obudziłam. Kiedy zorientowałam się, że wyglądam strasznie, szybko wstałam i pobiegłam do łazienki. Po chwili słyszałam, że ktoś podchodzi do drzwi. To był Brian. Zapytał mnie czy wszystko w porządku. Przestraszyłam go. Myślał, że źle się poczułam, albo nie chciałam z nim leżeć. Ale kiedy mu wszystko wytłumaczyłam, płakał ze śmiechu. Poszliśmy do salonu i razem z Austinem oglądaliśmy tv. Dobrze, że miałam popcorn w domu, który teraz mam we włosach. Oglądaliśmy komedię i wszyscy tarzali się po podłodze ze śmiechu. W końcu miska z popcornem spadła na mnie. Hahahaha, ja się relaksuję przy laptopie a chłopcy wyciągają resztki jedzenia z moich włosów.
-----------------------
Od autorki:
Jadę do miasta i napiszę jeszcze pod wieczór.